Porozmawiaj ze mną.

Tekst ten powstał jako odpowiedź na #wyzwanie zaproponowane przez Krzysię Bezubik na stronie #piszemybochcemy. Co prawda mam tygodniowe opóźnienie, ale inaczej nie mogłam.

Celem mini wyzwania pisarskiego było rozpoczęcie pisania i pisanie samo w sobie, „a wszystko po to, by wyrobić nawyk systematycznego pisania, poćwiczyć warsztat i zacząć pisać tak, by inni chcieli to czytać„. Po usłyszeniu polecenia należało zacząć pisać od razu, automatycznie, bez analizy i zastanawiania się, przeznaczając na to 15 minut. I co najtrudniejsze dla mnie po napisaniu trzeba było tekst opublikować. 

Ćwiczenia pochodzą z książki autorstwa Krzysi Bezubik „Piszę codziennie. 36-dniowe wyzwanie”.

To jest zabawa i lepiej zacząć z błędem niż perfekcyjnie zwlekać” – Krzysiu dziękuję Ci za te słowa. Zatem odwagi! Zapraszam do lektury 😀

#dzień1: „Posłuchaj głosu swojej wewnętrznej pisarki i napisz dialog między sobą a nią. Zapytaj czego potrzebuje, czego się boi, co sprawi jej frajdę, co ci chce powiedzieć, co chce ci zakomunikować. Po prostu napisz dialog między sobą a nią. Między tobą tutaj, a tą częścią ciebie wewnętrzną, która pragnie pisać, czy to na blog, czy książkę, czy artykuły. Zobacz jak Ci to pójdzie.”

– Cześć Kochana. Jesteś tam? Jak się czujesz?
– Wiesz, że jestem. Zawsze jestem z Tobą. Kocham Cię.
– Wiem, ale mam tak strasznie trudny czas. Czas zwątpienia w siebie, czas smutku i rozpaczy.
– Jestem przy Tobie.
– Wiem. Przykro mi, ale nie wiem czy potrafię teraz pisać.
– Daj sobie czas. Odpocznij. To małe dziecko w Tobie bardzo potrzebuje przytulenia. Przytul je. Spotkamy się, kiedy będziesz gotowa.

– Nie opuszczaj mnie, proszę. Nie Ty. Potrzebuję Ciebie.
– Jestem, jestem z Tobą zawsze, przecież wiesz.
– Ona też miała być. Wierzyłam w to. Myślałam, że mamy czas.
– Jakie gorące łzy. Napisz o tym.
– Nie potrafię, jeszcze nie potrafię.
– Dobrze Kochana. Napiszesz kiedy przyjdzie czas, albo nie napiszesz wcale. Podobno dobry pisarz potrafi ubrać w słowa wszystko, ale czy o to chodzi. Niektóre rzeczy lepiej zostawić sobie. Schować głęboko w sercu, żeby ono nie pękło. Jestem obok. Nie martw się.

– Bardzo chcę pisać, wiesz?
– Wiem. Powoli małymi kroczkami. Spotkamy się. Na razie połóż tylko palce na klawiaturze. Spójrz za okno, jaka jest dzisiaj pogoda?
– Jest szaro.
– Szaro? I?
– Dziękuję. Czy mogę Cię o coś zapytać? Powiedz mi, czego najbardziej byś teraz chciała.
– Po co pytasz. Wiesz doskonale. Chciałabym, żebyś usiadła do naszej książki i nie wstawała; żebyś pisała dzień i noc, i nie potrzebowała spać; chciałabym, żeby każdego dnia słowa powstawały i układały się w zdania, a zdania w sceny, ludzi, strony i kartki. Ta opowieść jest w nas, nie wypuść jej.
– Wiem, ale tyle mam spraw, tyle rzeczy do załatwienia. Po za tym jesteś tchórzem i czasami mi to przeszkadza.
– Jestem, no i co z tego. Że niby trochę doskwiera ci ból brzucha i zgrzytanie zębami? Jestem taka jak Ty.

– No fakt. Dziękuję, że możemy porozmawiać.
– Priorytety, Kochana, priorytety.
– Wiem. Niedługo on pójdzie do pracy i będziemy mieć więcej czasu dla siebie.
– Wymówki. On zrobi wszystko, co ty zechcesz.
– No wiem. Ale jak uciec od codzienności?
– Nie uciekaj, obejmij ja, porozmawiaj, nadaj jej właściwe ramy.

– Masz rację, uczę się. Dziękuję. Ja Ciebie też kocham. Lepiej mi.
– No widzisz. Kocham Cię i czekam na Ciebie. Ale najpierw wypłacz się, dobrze?
– Dobrze. Tak zrobię. Papa.
– Papa.

We wtorek 13 listopada umarła moja Mama.

4 thoughts on “Porozmawiaj ze mną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *