Afirmacje. Powtarzane codziennie. Słowa. Będę dobra. Będę silna. Będę łagodna. Dam sobie radę. Będę dobra…
Magia. Tylko dzisiaj. Nie pokażę, co boli. Tylko dzisiaj. Udam, że nie boli. Że nie chcę uciec. Od siebie. Od bezsilności, frustracji, słabości. Inni cierpią bardziej. Staram się. Rzadko zapominam. Coś podpowiada. Jedno cięcie. Ugryzienie. Przeniesienie bólu…
Tylko dzisiaj. Będę miła. Ugotuję obiad. Uśmiechnę się. Schowam głowę w skorupie. Nie szkodzi. Przepraszam. Proszę. Dziękuję.
Tylko dzisiaj… będę dobra, będę silna, będę łagodna, dam sobie radę…
ach, zgrzytam zębami jak ludek na rysunku, jego mina jest odzwierciedleniem co myślę o afirmacjach
Mam tak samo. Zgrzytam i zgrzytam, aż mi zęby pękają. Nie potrafię przestać. A przecież są „pozytywne” afirmacje. Czy działają?