Prima Aprilis – 30.04.2017, niedziela (30/39)

Prima Aprilis_30

Na dworze było szaro, mokro i nieciekawie. Nic nie chciało mi się robić. Na obiad była pizza z dowozem do domu. Jedyny plus takiej pogody. Czytałam, spałam i oglądałam z Jachem filmy. Nie mogłam oderwać się od poduszki i koca. Koc był tak przyjemny, że nawet kotek zaszczycił mnie swoją obecnością.

Czytając książkę pomyślałam, że chciałabym znać zakończenie mojej życiowej historii. Wiedzieć, co jeszcze mi się przydarzy, jak to się skończy i kiedy. Nic nie zmieniać, ale znać. A może nie udałoby mi się nic nie zmienić?!? Gdybym mogła tylko na chwilę tam zerknąć, wiedzieć…

Kiedyś lubiłam czytać kryminały. Miałam z tym tylko jeden kłopot. Zaczynałam od końca. Nie potrafiłam się powstrzymać. Żeby przeczytać całą książkę musiałam najpierw znać zakończenie. Bardzo nie lubię czekać i cierpliwości nie mam wcale. Czasami się zastanawiam, a może ja jestem tylko postacią z książki, którą właśnie ktoś czyta, wymyśloną i nierealną, może nie istnieję naprawdę. Drogi czytelniku, jeśli to powieść, rzuć proszę okiem na ostatni rozdział, kilka stron tylko. To wystarczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *